Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

16 sty 2016

Osobowość godna naśladowania



Serię pt. „osobność godna naśladowania” zaczynam od koszykarza, ponieważ jest to moja największa pasja, a ta persona jest moim idolem i autorytetem. W tej serii postaram się wam ukazać ludzi, którzy moim zdaniem są warci uwagi,szczególnego poznania i oczywiście brania z nich przykładu. Pewnie niektóre osoby będziecie znać, ale czasem dobrze sobie przypomnieć o danej osobie.

Stephen Curry – 28 letni koszykarz, grający w zespole Golden State Warriors, który występuje w rozgrywkach NBA. Syn byłego zawodnika NBA Della Curry’ego, brat Setha, który występuje w tej samej lidze, ale w innym klubie. Ma również siostrę Sydel, która jest siatkarką. Żonaty, posiada 2 córki. Przez wielu uważany za najlepszego rzucającego w historii koszykówki.

Osobiście uważam, że zaraz po narodzinach zamiast smoczka czy pluszaka otrzymał piłkę do koszykówki, którą od razu pokochał. Od najmłodszych lat ojciec zabierał go razem z bratem na parkiety, gdzie mogli na przedmeczowej rozgrzewce porzucać i pograć razem ze swoim idolem i autorytetem – swoim ojcem.


Pomimo wyróżnienia w Charlotte Christian School, średnia otrzymanych punktów w rekrutacji zatrzymała się na 36, z możliwych 100 do zdobycia. Chciał grać dla szkoły Virginia Tech Hokies – w tej same szkole grał jego ojciec, który został przyjęty do szkolnej „Sali chwały”. Tamtejsza szkoła zaproponowała mu słabą ofertę, a żadna z lepszych uczelni również się o niego nie zabiegała. Zaczął uczęszczać do mało znanego college’u Davidson, który znajdował się niedaleko jego aktualnego miejsca zamieszkania. Swój talent i umiejętności pokazał błyskawicznie, zdobywając 32 punkty w swoim drugim meczu. Dodatkowo dostał nagrodę za najlepszego pierwszoroczniaka południowej konferencji.


W swoim trzecim i zarazem ostatnim sezonie, który odbywał się w latach 2008/2009 był liderem rozgrywek uczelnianych pod względem punktów – tych zdobywał średnio 28.6 na mecz. Pobił wiele wyników własnej uczelni i ustanowił też rekord NCAA na najwięcej trafionych rzutów za 3 w jednym sezonie (162).

Wiele osób uważało, że jest za niski, zbyt słaby, aby grać na najwyższym poziomie. Jednak nie zrezygnował ze swoich marzeń i nadal ciężko pracował co zaowocowało w 2009 roku, ponieważ został wybrany przez Wojowników w pierwszej rundzie draftu z numerem 7. Już w swoim pierwszym sezonie występów na parkietach najlepszej ligi świata uzyskał doskonały wynik, trafiając 166 razy za 3 – ustanawiając rekord na najwięcej trafionych rzutów za 3 przez debiutanta w pojedynczym sezonie zasadniczym.

W sezonie 2011/2012 miał operację prawej kostki, która wykluczyła go z początku sezonu. Wrócił 4 stycznia na mecz z San Antonio Spurs. Niewiele ponad miesiąc później, bo już 22 lutego doznał kolejnej kontuzji, a w kwietniu tego samego roku przeszedł kolejną operację. Podczas tego feralnego sezonu, Curry wystąpił jedynie 26 razy.

„Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.” – Problemy z kostkami nie powstrzymały go od realizacji marzeń. Ciężko pracował podczas rehabilitacji i wrócił jeszcze silniejszy. Z sezonu na sezon prezentował się coraz lepiej. W sezonie 2014/2015 zdobył tytuł mistrzowski, a drużyna Wojowników wróciła na najwyższy stopień podium po 40 latach. W tym też roku otrzymał nagrodę najbardziej wartościowego gracza sezonu zasadniczego, został uznany na sportowca roku 2015. Razem z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zdobył 2 złote medale na Mistrzostwach Świata. 



Kilka cytatów:

Robię małe gesty na boisku za każdym razem, gdy zdobędę punkty albo dobrze podam. Biję się w pierś, podnoszę palec do nieba - to wszystko symbolizuje że mam serce dla Boga. To jest coś co razem z mamą stworzyliśmy w college’u i robię to za każdym razem, gdy staję na boisku – jako przypomnienie dla kogo tak naprawdę gram”

„Jest coś więcej niż koszykówka. Najważniejsza rzeczą jest Twoja rodzina, dbaj i kochaj innych – chociażby nie wiem co.”

„Nie jestem facetem, który boi się porażki. Lubię podejmować ryzyko, ważne rzuty – to wszystko.”

„Bądź swoją najlepsza wersją w każdej wykonywanej czynności. Nie musisz żyć historią innych osób.”

komentarze