Każdy z nas, będąc w chwilach słabości, czy też
tryskając energią, zadawał sobie jedno z najistotniejszych pytań: "co będę
robić w przyszłości?".
Odpowiedź jest prosta. Rób to, co kochasz, co sprawia
Ci przyjemność i chciałbyś to robić w każdej wolnej chwili. Idąc rano do pracy,
będziesz miał świadomość, że robisz to, co jest bliskie twojemu sercu i praca
ta, nie będzie tak męcząca, gdy ta do której poszlibyśmy, bo rynek nas do tego
skłonił, oferując nam ciekawe wynagrodzenie.
Jeden
wielbi sport, drugi komputer, a trzeci może się zatracić dla zbierania puszek.
Każda z tych osób jest w stanie zarobić. Po tym, co właśnie przeczytałeś,
zarzucisz mi: "dobrze, ale ten co zbiera puszki, nie jest w stanie zarobić
tyle, co informatyk." No może i nie tyle samo, ale porównajmy, ile trzeba
poświęcić czasu, energii, nieprzespanych nocy na zdobycie wykształcenia, żeby
zostać dobrym informatykiem. Jest to porównywalne do Himalajów, na które
wchodzi jedynie garstka alpinistów, do najzwyklejszego pagórka, który każdy z
nas widział i jest w stanie owy kopiec usypać, nawet za pomocą dłoni. Z
tym, że na taki pagórek każdy jest w stanie wejść i nas z niego zepchnąć. Jeśli
jednak dzień po dniu, będziemy dosypywać do naszego pagórka po garści piachu,
okaże się, że po pewnym czasie tylko garstka osób będzie mogła na niego wejść,
jak w przypadku Himalajów.
Rozwijając się w dziedzinie którą kochamy, możemy
zostać z wielką wiedzą, jednocześnie sprawiając sobie przyjemność - w końcu
robimy to, co kochamy. Znowu powiesz "czego tu się niby uczyć w zbieraniu
puszek?". Wiem, brzmi to śmiesznie, ale wydaje mi się, że za pomocą tego
przykładu jestem w stanie dobrze odwzorować zasady, które panują na tym
świecie. Z jednej strony, każdy może zbierać puszki czy być informatykiem, z
drugiej nie każdy musi być w tym dobry. Nie wystarczy wyjść na ulice, chodzić i
wrzucać owe puszki do wora. Może się okazać, że chodziliśmy 2 godziny i
znaleźliśmy jedynie kilka sztuk. A to dlatego, że wyszliśmy o złej porze, w złe
miejsce. Nawet w tak błahym zajęciu, trzeba poświęcić odrobinę energii, pracy,
aby osiągnąć lepsze efekty.
Gdy już osiągniemy dany cel, musimy wdrążyć w nasze życie plan, który już wcześniej sobie ułożyliśmy, a jego tytuł brzmi "marzenia", który jest jak książka Adama Mickiewicza. Marzenia to tytuł, poszczególne cele to rozdziały. Musimy przewracać kolejne strony i starać się nie wracać do tego, co było na poprzednich . Zaczynamy od pagórków, aby dostać się na sam szczyt Himalajów.
NIKT NIE MÓWIŁ, ŻE BĘDZIE ŁATWO!
" Zaczynamy od pagórków, aby dostać się na sam szczyt Himalajów." - pięknie napisane.
OdpowiedzUsuń" Rób to, co kochasz, co sprawia Ci przyjemność i chciałbyś to robić w każdej wolnej chwili. " - hmmm, to na spaniu da się zarobić? Żartuję oczywiście :)
Jeżeli na początku popracujesz, założysz firmę, to później na dobrą sprawę będziesz mogła spać do oporu :P
Usuń